sobota, 9 listopada 2013

Przepraszam i dziękuję.

Powiecie, że jestem psychopatką. Ja to wiem.
Ale na swoje usprawiedliwienie - że znowu tu piszę - mam tylko to, że wtedy, gdy wstawiałam pożegnanie, miałam bardzo ciężki okres. Szkoła, wszystko. Wybaczcie. To było głupie, ja to wiem, Wy to wiecie.
Dziękuję Wam. Po prostu. Za to, że uświadamiałyście mnie, że to co robię, jest dobre. Za to, że mimo wszystko uszanowałyście moją decyzję.
I mam nadzieję, że znów to zrobicie.
Dziękuję jeszcze pewnym osóbkom:
 Mojej przyjaciółce - Ani, która nawet na mnie nie nawrzeszczała, tylko powiedziała, że mam robić, co sobie chcę, bo to moje życie - nie jej. Ale zapowiedziała, że i tak wrócę, bo kocham to, co robię.
Nie myliła się. Jak zwykle zresztą.
I TheNeverland. Za to, co mi napisała na GG. Za tą krótką, ale bardzo treściwą rozmowę, za to uświadomienie, które sprawiło, że płakałam jak nigdy.
Bo tak było.
I myślicie pewnie teraz: do sedna, kobieto, do sedna.
Dobra.
Wracam. Do kontynuacji Księcia i Wojtusia.
I może to nie będzie pisanie na takim samym poziomie jak poprzednio, gdyż nadal nie jestem do tego przekonana tak na milion procent. Może rozdziały będą krótkie. I może fabuła nie będzie porywać.
Ale po prostu.
Tęskniłam.

Postaram się, by w przeciągu tego długiego weekendu gdzieś coś się pojawiło. Nie wiem czy tu, nie wiem czy na Wojtusiu, który cierpi coraz bardziej, ale...

"Napiszę. Bo muszę. Bo potrzebuję."

Taki tam cytat z dwudziestego trzeciego listu Wojtka do Leny.

Dobra. Dziękuję raz jeszcze, że pomimo tego wszystkiego jesteście.
Po prostu jesteście.
A to jest dla mnie najważniejsze.


19 komentarzy:

  1. Skarbie, ja WIEDZIAŁAM<3
    No wreszcie coś mi się udało zgadnąć:D
    Wiedziałam, że ktoś kto pisze tak jak ty, nie może sobie zostawić, z dnia na dzień tego wszystkiego.
    Bo tobie jest to potrzebne, a nam jeszcze bardziej.
    Bo nawet nie wiesz jakie to jest cudowne, gdy czasem jestem w takim dole, że nie mam już ochoty na życie,
    włączam bloggera, patrzę na jedno
    twoje zdanko i buzia sama mi się
    śmieje.
    No, jesteś cudowna, że to robisz i wracasz.
    Książę Cię musi wpisać do królewskiej
    księgi zasług specjalnych, wiesz?
    Wystosuję do niego petycję w tej sprawie :D
    I jasne, że czasem jest ciężko, ale właśnie po to jest pisanie.
    Ten drugi świat, w którym wszystko jest inaczej...
    Kocham Cię i DZIĘKUJĘ<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książę to mnie chyba powinien na listę do ścięcia dać, a nie do księgi pochwalnej :D

      Usuń
  2. WIEDZIAŁAM.
    i kocham Cię, ale to wiesz, i nie tutaj.
    tutaj tylko tyle.
    Bo ja przecież jestem zupełnie normalna, jakby co.
    (ale popis radości dam na GG, okej?)
    <3333

    OdpowiedzUsuń
  3. pisanie tak wciąga, że nie można się od niego uwolnić , :) cieszę się, że zostajesz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie się o tym przekonałam :)
      Też się ciesze ;)

      Usuń
  4. Jak ja się ciesze :D Bardzo poprawiłaś mi humor :) Dziękuję, że wracasz :*

    OdpowiedzUsuń
  5. No brawo! Czuulam ze jednak wrocisz predzej czy
    pozniej! Nie pozostaje nic innego jak tylko czekac <3
    Inszaaaa ; *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak. Tylko to czekanie może się niebezpiecznie przedłużać, bo nie mam fabuły i czasu :c

      Usuń
    2. Alez nie czuj zadnej presji z naszej strony. Poczekamy ile bedzie trzeba! ;) bo warto!
      Wiec na spokojnie obmysl fabułe, powolutku pisz i jak bedzie to bedzie ;)
      Kein Problem!
      Inszaaaa

      Usuń
    3. Dziękuję bardzo za zrozumienie :)

      Usuń
    4. może masz ochotę na moje drugie opowiadanie o Tepesu? :)
      www.wait-here-for-me.blogspot.com
      jeśli tak, to serdecznie zapraszam <3

      Usuń
  6. Bardzo, bardzo się cieszę :) Chciałam się spytać jeszcze, czy wrócisz do Dawida? Bo on bardzo tęskni :C Pozdrawiam i życze weny <3
    LoverToMusic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kontynuacja Dawida przewidziana jest dopiero na wakacje, gdyż teraz nie mam weny i czasu. Muszę się z powrotem wbić w tą pierwszoosobówkę, która tam istnieje. No to jest trochę skomplikowane, więc dlatego powstało to nowe opowiadanie :)

      Usuń