The Versatile Blogger

Zasady:



Podziękować osobie, która cię nominowała. Pokazać na blogu nagrodę The Versatile Blogger. Ujawnić 7 faktów o sobie. Nominować 15 blogów, które według Ciebie na to zasługują. Poinformować nominowanych. Nie wolno nominować bloga, który Ciebie nominował.
 
 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 
Serdecznie podziękowania za nominację kieruję w stonę alexandry white, autorki bloga: http://meine-gelb-und-schwarz-herz.blogspot.com/ oraz Suomi Forever, która prowadzi http://love-by-suomi-makkihypaajaat.blogspot.com/p/the-versatile-blogger.html

Kolejną nominację otrzymałam od Maarit, która jest autorką bloga http://love-of-accident.blogspot.com/
Dziękuję <3 (mogą być te fakty, które już są? Mam nadzieję, że tak, bo po prostu jestem leniem kompletnym i nie chce mi się pisać XD W ramach zadośćuczynienia szybko tworzę nowy rozdzialik i koło wieczora powinien już być  :D )

Nie gniewajcie się, że będzie tylko raz te siedem faktów, ale po prostu... nie mam głowy do myślenia już o tej porze :) Za to bardzo je rozbudowałam ^^
 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Moje fakty:
 
1. Jestem artystką pełną gębą, która maluje, rysyje, fotografuje, robi grafikę - wszystko nawet na zamówienia. Ostatnio jakimś cudem dostało się wyróżnienie z warszawskiego ASP- przynajmniej raz ktoś docenił mój talent, gdyż w pierwszej klasie gimnazjum dowiedziałam się od niezbyt miłej nauczycielki, że "na szóstkę z plastyki zasługuje tylko Matejko, a ty nie potrafisz nic".
 
2. Kocham sport, jednak mogę w nim uczestniczyć tylko jako widz. Pod koniec klasy szóstej (a więc już kilka lat temu)  stwierdzono u mnie poważną chorobę serca. Od tamtej pory nie wolno mi tak naprawdę nic, tudzież na wf-ie po prostu nie ćwiczę. W sierpniu szykuje się kolejne całoroczne zwolnienie. A szkoda, bo strasznie chciałabym powrócić do mojego ukochanego tenisa stołowego, gdzie zaczynałam odnosić sukcesy.
 
3. Przez kilka lat nie zdjęłam jednej bransoletki, którą mój tata dostał od buddyjskiego księdza. Znaczy.. tata dostał ją dla mnie, gdyż ten ksiądz powiedział do mego ojczulka: " Masz córkę..." i później zaczął wymieniać najróżniejsze fakty o mnie. Dodajmy, że mój tata widział się z nim po raz pierwszy, a ja go w życiu na oczy nie zobaczyłam, on mnie tym bardziej nie znał. Powiedział też, że mam nigdy jej nie zdejmować, bo ona mnie ochroni. No i tak ją noszę. Oczywiście - jestem katoliczką, ale jakoś tak ... czuję się z nią po prostu dobrze i bezpiecznie.
 
4. Jestem uzależniona od kamieni. Tak. Szlachetnych. W domu mam ich całą masę i nawet wierzę w ich właściwości. Śmiało, można uznać mnie za dziwaczkę. Już dawno się przyzwyczaiłam.
 
5. Gdy miałam rok, poważnie zachorowałam. Tak naprawdę powinnam już nie żyć. Jednej nocy, gdy było już bardzo źle - moja mama zobaczyła nad moim łóżeczkiem jej zmarłą babcią, a moją prababcię, która powiedziała, że ma się nie martwić, bo wszystko będzie dobrze, a ona zawsze będzie nade mną czuwać i nic złego mi się nie stanie. Faktycznie. Żyję do dziś.
 
6. Moją najlepszą przyjaciółkę, która jako jednyna wie o mnie wszystko - poznałam przez Internet, konkretniej na jednym forum o literaturze. Niestety - rozpadło się ono, nad czym strasznie ubolewam.
 
7. Nie lubię przegrywać zakładów. Nienawidzę. Z tego też powodu uczę się języka norweskiego. Ot - takie tam przekomarzanie się z kolegą, a wyszło jak zwykle.
 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 
Nominacje przyznam jutro, dobrze? Po prostu dziś nie mam na to siły.

Edit:
Moje nominacje:

1. http://fighting--for--happiness.blogspot.com/
2. http://opowiadanie-nartami-pisane.blogspot.com/
3. http://joy-the-hope-of-tommorrow.blogspot.com/
4. http://my-big-austrias-love.blogspot.com/

Przepraszam, ale na tym poprzestanę.
 

3 komentarze:

  1. Hej. Nominowałam Cię do Versatile Blogger. Zasłużyłaś na to :)
    Więcej informacji u mnie na love-of-accident.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń